Jak pomóc alkoholikowi wyjść z nałogu?

Pierwsza i najważniejsza rzecz - aby wyciągnąć alkoholika z choroby alkoholowej potrzeba na to jego zgody. To on musi się pierw przekonać do tego pomysłu, to on musi chcieć się wyleczyć, musi widzieć w tym sens. Inaczej cała nasza praca, terapie nic nie dadzą.

Jeśli mamy już to załatwione najlepiej wysłać uzależnionego na terapię antyalkoholową. Można próbować odtruć organizm w domu, ale to jest bardzo ciężkie. Przewlekły alkoholik po odstawieniu alkoholu będzie naprawdę mocno cierpiał, będzie chciał z powrotem się napić, żeby nie czuć tego co poczuje. Delirka, wymioty, biegunki - może nie brzmi to specjalnie przerażająco, ale w tym wypadku ich siła  jest powalająca, a na pewno ciężko jest na to patrzeć bliskim osobom.



Odtruty organizm jest przygotowany na dalszą pomoc. Może to być esperal (obecnie sprzedawany jest pod nazwą Antabus i Disulfiram WZT), może to być podawanie mało inwazyjnych, ale bardzo skutecznych tabletek z Kudzu, mogą to być po prostu spotkania klubu Anonimowych Alkoholików. Ważne co z tego pomaga choremu najbardziej. Najważniejsze w tym momencie jest wsparcie bliskich i otoczenia, danie choremu kolejnej szansy, pokazanie, że może wiele zdziałać, że jest ważny. 

Oczywiście, szczególnie w początkowym okresie, chory będzie przeżywał chwile słabości i załamania - ważne, żeby wówczas być z nim i przy nim. Rzecz jasna z domu leczonego alkoholika już na zawsze musi zniknąć alkohol. Również, dopóki nie będzie on gotowy lepiej nie zabierać go na spotkania z alkoholem, wesela, ba, nawet lepiej omijać dział alkoholowy w supermarkecie. Ma jak najmniej widzieć to, co go przyciąga, czyli alkohol, aż do momentu kiedy się wzmocni, kiedy będzie czuł, że bez obawy może spojrzeć na butelkę.